wtorek, 4 września 2018

Bitwa pod Rajskiem (4 września 1939)

Podporucznik
Zygmunt Reimschüssl,
dowódca II plutonu
3 Kompanii Obrony Narodowej „Kęty”.
Dokładnie 79 lat temu, 4 września 1939 roku w odległości około 15 kilometrów od Kęt miała miejsce krwawa bitwa pod Rajskiem. Był to jeden z wielu bojów stoczonych w czasie wojny obronnej z Niemcami. W bitwie rozegranej we wsi pod Oświęcimiem zgrupowanie Wojska Polskiego dowodzone przez mjr. Piotra Rybę starało się z oddziałami niemieckiej 5. Dywizji Pancernej gen. Heinricha von Vietinghoffa. W skład polskiej grupy bojowej wchodziły dwa bataliony 16. pułku piechoty oraz mieszane pododdziały z 12. pułku piechoty, 20. pułku piechoty oraz bateria z 6. pułku artylerii lekkiej. Do zgrupowania mjr. Ryby od 2 września należał także II pluton 3. Kompanii Obrony Narodowej „Kęty”. Plutonem dowodził kęcki oficer rezerwy ppor. Zygmunt Reimschüssl. 



Wobec zdecydowanej przewagi Niemców pod Kobiórem mjr Ryba podjął decyzję o odwrocie swojej grupy bojowej w stronę Oświęcimia. 3 września polski dowódca zarządził całodzienny odpoczynek w lesie pod Międzyrzeczem. Z nastaniem wieczoru polscy żołnierze kontynuowali odwrót w kierunku Oświęcimia i Zatora. Po forsownym całonocnym marszu, jeszcze przed nastaniem świtu, 4 września 1939 roku mjr Ryba dotarł ze swoimi ludźmi do zabudowań pałacu w Rajsku. Polacy natknęli się na sztab stacjonującej tam niemieckiej 5. dywizji pancernej. Natychmiast otwarli ogień. W przypałacowym parku i wokół budynku pałacu rozgorzała gwałtowna strzelanina. Żołnierze Wehrmachtu byli kompletnie zaskoczeni nagłym pojawieniem się polskiej piechoty. W początkowym okresie starcia Niemcy ponieśli poważne straty zginęło 16 żołnierzy (w tym trzech oficerów), kilkudziesięciu odniosło rany. Po pewnym czasie gen. von Vietinghoff zdołał opanować chaos panujący wśród swoich żołnierzy. Generał wezwał na odsiecz rozrzucone wokół Rajska jednostki ze swojej dywizji. Wkrótce polscy żołnierze usłyszeli silniki nieprzyjacielskich czołgów z 31. pułku pancernego. Zgrupowanie mjr. Ryby znalazło się w śmiertelnym potrzasku. Z każdą godziną zaczął wzrastać napór niemieckich oddziałów pancernych, które przyparły Polaków do wezbranej Soły. Mimo rozpaczliwego położenia polscy żołnierze zniszczyli 3 nieprzyjacielskie czołgi (jeden uszkodzili).
Po kilku godzinach krwawego boju zgrupowanie mjr. Ryby uległo rozproszeniu. Pod Rajskiem zginęło bądź utonęło w nurtach Soły ponad 90 polskich żołnierzy. W bitwie poległ także ppor. Zygmunt Reimschüssl. Wobec niemożliwości utrzymania pozycji pod naporem  niemieckich oddziałów, dowódca II plutonu 3. Kompanii Obrony Narodowej nakazał swoim żołnierzom wycofanie się. Ich odwrót osłaniał osobiście, prowadząc ogień z karabinu maszynowego. W czasie walki kęcki oficer został śmiertelnie ugodzony nieprzyjacielskimi kulami. Dowództwo nad rozbitym plutonem objął wtedy starszy strzelec Tadeusz Matusiak. Podporucznik Zygmunt Reimschüssl został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Srebrnym Virtuti Militari.
Poległych pod Rajskiem polskich żołnierzy pochowano niedaleko pobojowiska w zbiorowej mogile. Dzięki staraniom żony Marii w miesiąc po bitwie ciało ppor. Zygmunta Reimschüssla zostało przewieziono z Rajska do Kęt. Mimo niemieckiej okupacji 11 października 1939 miasto zorganizowało uroczysty pogrzeb dzielnego oficera Wojska Polskiego. Zygmunt Reimschüssl został pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Kętach. 

Andrzej Małysa

Grobowiec rodziny Reimschüsslów,
w którym spoczywa poległy pod Rajskiem ppor. Zygmunt Reimschüssl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz