środa, 14 lutego 2018

Listy do M., listy do J. - historia na Walentynki

Maria Cieślowska (Dyczkowska)
Dwa lata temu, za sprawą Wacława i Ewy Cząstków z Sosnowca, do Muzeum w Kętach trafiły pamiątki po znanym kęckim fryzjerze, Michale Dyczkowskim i jego żonie, Marii z Cieślowskich. Sprawa przekazania zbiorów była nagłośniona przez lokalne media, a sama placówka wzbogaciła się o ponad tysiąc nowych eksponatów. Wśród tych pamiątek znajdują się listy miłosne Marii z czasów panieńskich… tyle że nie do Michała.




Ich adresatem jest Jan Bialik, który służył w wojsku. Miłość kwitła w połowie drugiej dekady XX wieku, więc w czasie Wielkiej Wojny. Z przesyłanych kartek uderza uczucie, które między młodymi kochankami rozgorzało. Z uwagi na jego nieobecność dominuje temat tęsknoty i nadziei na rychłe spotkanie. Ona podkreśla smutek, on zapewnia o swojej wierności. 

Oto kilka przykładów tej korespondencji:

Kęty 20.12.1915
Kochany Janeczku,
Najprzud pozdrawiam Cię serdecznie, Co słychać czy nowego czyś szczęśliwie dojechał. Jest mi smutno bardzo za Tobą, lecz się tem pocieszam że może Bóg pozwoli się nam wkrótce zobaczyć prawda Janeczku. Nie zapomniej o mnie i bądź mi wiernym , tak jak na tej kartce, bo ja Ci zostanę wierną na wieku. Prawda Janeczku że się nie zawiodę, aby tylko Bóg pozwolił ci wrócić szczęśliwie. Pozdrawiam Cię i całuję. Zostań z Bogiem, do miłego zobaczenia się z tobą,
Maria,

W innym liście pisze: Po wyjeździe tutejem jest mi okrutnie smutno, nie mogę sobie miejsca znaleźć, wierz mi Janku. Ach, czemu dłużej nie pozostałeś , a ja Tobą dłużej nie mogłam się nacieszyć? Czy ty pamiętasz o mnie? Czy jest choć trochę smutno za mną? Och Janku, Janku, jak mnie serce boli. Ach, żeby się mogła jeszcze z tobą zobaczyć…

O nie był jej dłużny, niejednokrotnie dając wyraz swojej miłości. Na jednej z wysłanych kartek napisał:

Przesyłam P. tą kartkę w dowód m…. aby się spełniły moje marzenia stosowne do tej kartki. A zatem nie kreślę mego podpisu gdyż wkrótce wyślę P. list obszerniejszy.
Żyję nadzieją, wierny aż do zgonu…

Jan Bialik i Maria Cieślowska nie zostali małżeństwem. Co stanęło na przeszkodzie? Sprawa pieniędzy? (Maria pochodziła z zamożnej rodziny) Tego nie wiemy. Później wydano ją za wspomnianego Michała Dyczkowskiego. Historia ta pozostawia wiele pytań. Czy uczucie, jakie między nimi się wywiązało, było równie silne? Czy Maria ostatecznie zapomniała o Janie?...

Poniżej publikujemy kartki, które przesyłali sobie Jan i Maria. Oczywiście życzymy udanych Walentynek.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz