środa, 18 stycznia 2017

Czy Ambroży Grabowski zasługuje na pomnik?

W sierpniu 2018 r., minie dokładnie 150 lat od śmierci Ambrożego Grabowskiego, to okrągła data, która powinna wzbudzić w nas refleksję natury ogólnej nad tym, czy w należyty sposób potrafimy pamiętać i czcić swoich wielkich poprzedników.
 

Pytanie w tytule jest postawione trochę w prowokacyjny sposób, bo dla każdej z grubsza wykształconej osoby, jest ono natury retorycznej. Ambrożemu Grabowskiemu, my wszyscy, zawdzięczamy bardzo wiele. Owocem jego długoletniej i skrzętnej pracy były liczne dzieła z których wystarczy tylko wymienić:

 „Historyczny opis miasta Krakowa i jego okolic” (1822, następne wyd. pt. „Kraków i okolice jego” w latach 1830, 1836, 1844),
„Starożytności historyczne polskie...” (1845),
„Ojczyste spominki... dyjaryjusze, relacje, pamiętniki i t. d....” (1845),
„Dawne zabytki miasta Krakowa” (1850),
„Starożytnicze wiadomości o Krakowie, zbiór pism i pamiętników...” (1852).
„Skarbniczka naszej archeologii...” (Lipsk 1854, z 39 wizerunkami baszt i bram krakowskich),
„O ikonografii polskiej”,
„Listy króla Władysława IV”,
„Krótkie przypowieści dawnych Polaków”.


Mało kto zdaje sobie również sprawę z faktu, że to Grabowskiemu zawdzięczamy również ustalenie prawdziwego autorstwa ołtarza Mariackiego w Krakowie, które przez wieki zostało zapomniane. Grabowski był również niestrudzonym strażnikiem narodowej pamięci, przez całe swoje długie życie z właściwym sobie uporem zbierał i katalogował narodowe zabytki, które obecnie są zdeponowane w Archiwum Narodowym w Krakowie w postaci setek bezcennych notatek i odpisów.
 

Kiedy umierał w 1868 r., Władysław Ludwik Anczyc napisał epitafium, które do dzisiejszego dnia można przeczytać na jego nagrobku znajdującym się na Cmentarzu Rakowickim: 

 „Spoczywaj w Bogu, starcze! Niech śpią twoje szczątki
W ziemi, z której wystrzela wieżyczkami Kraków;
Tyś sędziwego miasta odgrzebał pamiątki,
Jak je cenić i wielbić, Tyś uczył rodaków.
Dzieje wspomnienia Tyś spisał w tej księdze,
Każda karta gorzeje miłością do grodu;
Za wieść o jego losach, pamiątkach, potędze,
Niech Twym prochom pamięć zapłaci Narodu”.


Czy te słowa nie powinny być dla nas współczesnych swoistym zobowiązaniem, do tego by naszemu rodakowi wystawić prawdziwy „pomnik ze spiżu” na 150 – lecie jego śmierci?
 

Jurand Saternus





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz