Jak wyglądała Wielkanoc w Kętach ponad 200 lat temu ? Na to pytanie daje nam odpowiedź Ambroży Grabowski w swoich "Wspomnieniach" t. 2. Dziś już zapomniane zwyczaje bicia dzieci rózgami w Wielki Piątek, topienie bałwana czy obwieszania żuru są zapomniane. Czas je przypomnieć.Oddajmy więc głos samemu Grabowskiemu
Kętyczka VIII
OdpowiedzUsuńO mieszczanie i kmiecie.
Co miasto ożywacie,
Baczcie pilnie na me westchnienie,
I na sprawy grodu miejcie baczenie!
Stoję na pomniku i próżno wyciągam szyję,
Czyże w tym to roku obaczę księżą procesyję.
Gołębie mi doniosły,coś co nie jest drukiem,
Lecz o obyczajach głosi- widzi się Facebookiem.
I sam nie wiem ,wznosząc westchnienie do Boga,
Czy słuchać tych doniesień czy zajrzeć na bloga.
Duch mój wszak święty i podle legendy,
Choc stoję nieruchomo jestem i zajrzę wszędy.
Cóż widzę w obyczajach spisanych przez Ambrożego,
ktoren był się wychował w domu wuja mego,
Podjął w opisie ledwo drobinę,ledwo pamięci trzasek,
Więcej przecie opisał Jan Chryzostom Pasek.
Próżno Grabowski zwyczaje kęckie wylicza,
O ileż bogaciej w memoriałach Jędrzeja Kitowicza,
O ileż pełniej Kolberg,nie wspomnieć o Brucknerze,
Tusze że dopełnicie obraz,świecie w Was wierze.
Kończę by Postu Wielkiego otworzyć początek,
Wracam na pomnik,trwały mój w grodzie zakątek.
Jednak te epistołę kończy akcent mocny:
Herb mamy-spójrzcie-najbardziej z wszystkich Wielkanocny!