Niektórych odkryć dokonuje się przypadkiem, na inne trzeba
czekać latami. Raz musimy wysilić wzrok, spojrzeć na drugi plan, kiedy indziej widzimy
coś w szerszym kontekście niemal natychmiast. Fotografia, w zbiorach Muzeum oznaczona
sygnaturą MK/H/1644, której autorem jest Ryszard Jastrzębski z Komorowic (miał
również filię zakładu w Kętach), przedstawia prawdopodobnie najważniejsze osoby
w mieście. Wśród nich rozpoznajemy burmistrza Edwarda Zajączka (w środku),
radnych Antoniego Seweryna (obok burmistrza po lewej) i Kazimierza Billika
(stoi pierwszy od prawej).
Sala przypomina dżunglę, jest udekorowana palmami i
świerkami, a z sufitu zwisają anielskie włosy. Zebrani pozują w eleganckich garniturach
wokół stołu prezydialnego. Burmistrz Zajączek za plecami ma herb Kęt i ściankę,
na górze której światło żarówek wyświetla napis „Wiwat” z datą 18 marca. Który
to rok? Nie wiemy dokładnie, prawdopodobnie druga połowa lat 20. lub początek
następnej dekady. Data 18 marca sugeruje imieniny marszałka Piłsudskiego.
- Zawsze tak patrzyliśmy na to zdjęcie. Nigdy nie
spojrzeliśmy dalej, za gałęzie drzew, za sylwetki pierwszoplanowych bohaterów –
mówi Renata Bożek, kustosz w Muzeum im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach. - A
właśnie tam, w tle, ukryte są prawdziwe rarytasy. Pierwsze, na ścianie po
lewej, to portrety burmistrzów, jedna z najbardziej poszukiwanych rzeczy przez
pasjonatów lokalnej historii. W zbiorach muzeum znajduje się tylko obraz z
wizerunkiem Antoniego Hałatka, ale wiemy, że przed wojną każdemu burmistrzowi
zamawiano portret – dodaje.
Jakich przedstawiają te dwa ledwo widoczne na zdjęciu? Nie
jesteśmy pewni, nie mamy wyraźnego punktu odniesienia. Czy na pierwszym
znajduje się Władysław Dziewoński? A ten drugi przedstawia Karola
Dworzańskiego? Nasze pytania pozostają bez odpowiedzi…
Jeszcze większe zainteresowanie kęckich muzealników przykuły
dokumenty powieszone w ramkach na ścianie, schowane za władzami miasta.
Najlepiej widoczny, ukryty za radnym Sewerynem, to jeden z dokumentów
pergaminowych, prawdopodobnie wydany przez burmistrza i radę Kęt w XVII wieku.
Który z nich? Nie wiemy… Udało się za to odczytać inny dokument, wiszący nad
głowami radnych, na wysokości wspomnianych portretów. To też dokument
pergaminowy, z 25 września 1697 r., w którym burmistrz i rada zatwierdzają
statut cechu piekarzy. Kiedyś należał do Kęt, dziś znajduje się w Archiwum
Narodowym w Krakowie. Wróci do naszego
miasta na chwilę, przy okazji muzealnej wystawy „Kęty 740. Historyczne
Fundamenty miasta”, której wernisaż odbędzie 24 września (już teraz
zapraszamy!).
Co jeszcze kryje fotografia wykonana przez zakład
Jastrzębskiego? Jakie dokumenty znajdują się portrety jakich burmistrzów wiszą
na ścianach? Czy uda się rozszyfrować dokumenty zasłonięte przez radnych i
burmistrza Zajączka? Póki co wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. A może Wy,
Drodzy Czytelnicy, pomożecie nam rozwiązać te zagadki…
ŁG
Po prawej siedzi komendant Niweliński,drugi od lewej to Antoni Hałatek -(guess whose grandgrandfather?).A resztę zacnego towarzystwa dopowiem jak zgadniecie...No to jeszcze dopowiem,że trzeci od prawej to Pan Kubicki.
OdpowiedzUsuńOd lewej Panowie: Sala,Antoni Hałatek, Jura,Podworski,Zajączek,Adamski,Kubicki,Billik i Niweliński.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za wszystkie podpowiedzi :) Pozdrawiamy! Muzeum
Usuń